Kamil Sasal Kamil Sasal
97
BLOG

Suwerenność kontra uległość

Kamil Sasal Kamil Sasal UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 0



image

Premier Beata Szydło wydawać się może na straconej pozycji w Unii Europejskiej na dzisiejszym szczycie. Jest to jednak polskie stanowisko zgodne z polityka tego rządu. Można się z nim nie zgadzać z powodu ryzyka osamotnienia Polski w takich okolicznościach. Jednak jest to suwerenna polityka, która częstokroć wymaga czegoś więcej niż płynięcia w głównym nurcie.


 

W 1944/45 r. z punktu widzenia zasad/moralności/honoru Polska powinna była zostać potraktowana, jako państwo znajdujące się w gronie zwycięzców II wojny światowej. Jednak o przyszłości, powstaniu zdominowanej przez komunistów (PPR/PZPR) Rzeczypospolitej Polskiej przekształconej w 1952 r. w Polską Rzeczpospolitą Ludową zadecydował pewien prosty fakt – siła – a dokładnie obecność ogromnej liczby żołnierz Armii Czerwonej na ówczesnym terytorium nieistniejącej II Rzeczypospolitej.


Aby wykazać pewną odwrotność tego, co zostało powyżej napisane, warto przytoczyć niemożność wyegzekwowania przez zwycięskie mocarstwa presji na Polskę w latach 1918-1920, aby ta powstrzymała się od zagarnięć terytorium na wschodzie. Otóż Józef Piłsudski nie powstrzymał się, ponieważ dysponował siłą.


W dyplomacji europejskiej mniejsze znaczenie ma teraz ilość posiadanych dywizji, co raczej prężność gospodarcza, technologiczna, kulturowa, demograficzna. Pod tym względem Polska nie jawi się, jako zawodnik wagi ciężkiej. Nie jest więc łatwo państwu średniej wielkości egzekwować od silniejszych swoje interesy narodowe, jak wybór właściwego przewodniczącego Rady Europejskiej.


Jednak podejście premier Beaty Szydło – stanie na straży zasad – może zostać nie tylko zepchnięte poza pewien margines. Prawdą jest, i to prawdą często unikaną w bieżącym przekazie medialnym, że twarda „Realpolitik” w Unii Europejskiej ma miejsce od dawna, co ukazał grecki kryzys zadłużeniowy. Kraj ten zmuszano do różnych reform, co także do kolejnych długów, gdyż zyskiwały na tym banki niemieckie, francuskie, kosztem oczywiście greckiego podatnika, który został zmuszony do radykalnych zmian z pominięciem kwestii, że jest to niespłacalny dług. Presja Niemiec i Francji, a szczególnie Angeli Merkel powoduje, że to ona jest głównym rozgrywającym z wielu powodów.


Polska stojąc na straży zasad wchodzi na tor kolizyjny z polityką niemiecką, która już teraz nie chce przestrzegać pewnych zasad, ponieważ po prostu dysponuje siłą. Czy jest to w takim razie całkowicie błędne podejście? Nie do końca. Załóżmy, że masz obok swojej posesji silnego, dobrze zbudowanego sąsiada, który narzuca ci swoje zdanie, a w pobliżu są nie mniej agresywni jego koledzy, jednak i w okolicy są także i mniejsi, cierpiący pod pręgierzem grupy zdominowanej przez jednego lidera. Błędem obecnej Unii Europejskiej jest całkowite oddanie pola Niemcom, w tym układzie brak Wielkiej Brytanii jest korzystny dla Berlina, tym bardziej, że Francja jest cieniem samej siebie i nie pełni już roli równoważącej. Polska w tym układzie winna wyzyskiwać sytuację, w których należy temu stawić opór, ponieważ może się okazać w przyszłości, że w gronie 27 państw – tylko jedno będzie rządzić.


Kamil Sasal
O mnie Kamil Sasal

Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka