Kamil Sasal Kamil Sasal
1828
BLOG

Chcą zniszczyć Kijowskiego - przypadek?

Kamil Sasal Kamil Sasal KOD Obserwuj temat Obserwuj notkę 28



image

Wyemitowany przez TVP 1 film dokumentalny pt. „Pucz” nie jest obrazem łatwym, gdyż prezentuje bardzo krytyczną wizję histerycznej reakcji opozycji i próbę czegoś, co zostało niefortunnie nazwane puczem. Dla osób jednoznacznie zaangażowanych po stronach politycznego sporu będzie to kolejny przykład nieodpowiedzialnego działania opozycji, a dla drugich próba wykorzystania nagromadzonych na ulicy emocji do czegoś większego. Niestety na niekorzyść polityków zaangażowanych w feralny „pucz” działa fakt, że próbowali te emocje podsycać. Ciekawostką jest fakt, że zebrany tłum pod Sejmem chciał protestować dalej, a osobą, która przerwała cały spektakl był Mateusz Kijowski. Czy nie jest zaskakujące, że po tym wydarzeniu lider KOD został nagle ostro zaatakowany sprawą „faktur” przez media nie kryjące się z krytycznym stosunkiem do Prawa i Sprawiedliwości?


Prawdopodobnie trwa szukanie nowego ewentualnego lidera protestów przeciw rządowi, ponieważ pan Kijowski nie poszedł na całość. Rząd teoretycznie może się cieszyć, że to w opozycji trwa walka o przywództwo między .Nowoczesną a Platformą Obywatelską, zaś w samej PO Grzegorz Schetyna zmaga się z bardziej radykalnymi politykami swojego ugrupowania, którzy chcą kogoś innego na jego miejsce. I w tym samym czasie dokonuje się jednoczesne osłabienie lidera KOD, szczególnie po tym, jak stracili już wszyscy.Doszło do konfliktu interesów i naruszenia pewnych zasad etycznych, jednak wydaje mi się wątpliwe, że stało się to zupełnie przypadkowo. Obrazuje to jak silna jest walka na coraz bardziej radykalne działania po każdej ze stron. W KOD-zie starli się "mienszewicy" z "bolszewikami", i stwierdzili, że na czele jest nie ten Lenin, co potrzeba?


Należy recenzować poczynania rządu, ale to musi być rzetelna krytyka nie posuwająca się do granic radykalnego działania. Zastanawiające jest jednak to, że osoby uznające za konieczne łamanie prawa w kraju, gdy rzekomo chcą eksponować swoją „opozycyjność”, nie będą mogły zostać przykładnie ukarane – bo staną się męczennikami. I to jest problem, który będzie narastać. Platforma Obywatelska miała przez okres swoich rządów bardzo życzliwe media, umiejące sprytnie kierować przekazem. Rząd obecnie nie ma tego luksusu, bo w dowolnej chwili, jakiś protestujący, nawet jeżeli łamiący otwarcie prawo z chwilą zatrzymania, zyska medialny status dający opozycji kolejne narzędzie do manipulowania sytuacją. To nie jest walka w obronie demokracji, tylko wykorzystywanie jej najdrobniejszych słabości, a tą z pewnością jest znaczenie informacji. Nadchodzi bardzo trudny okres dla polskiego systemu politycznego z powodu dalszej utraty znaczenia polityki prowadzonej, jako twórcza i wymagająca ciężkiej pracy oraz myślenia działalność dla dobra wspólnego. Dla mediów będą to złote czasy. Pytanie kto zyska, kto straci.


 


Kamil Sasal
O mnie Kamil Sasal

Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka