Kamil Sasal Kamil Sasal
4213
BLOG

Polska silniejsza od Niemiec?

Kamil Sasal Kamil Sasal Polityka Obserwuj notkę 40

Pojawiają się pierwsze spekulacje na temat wariantów polityki zagranicznej prezydenta elekta Andrzeja Dudy. Rzeczpospolita (źródło na końcu) przypomina, że cykl wizyt zagranicznych rozpoczyna premier Wielkiej Brytanii, David Cameron, który chce zbudować szeroki front poparcia dla swoich idei reformy Rady Unii Europejskiej. Polska staje się wobec tego ważnym celem gry dyplomatycznej, gdzie wyzyskanie naszego kraju dla brytyjskich interesów, może przyczynić się do osłabienia pozycji Niemiec, chcących zachować status quo w UE. Z informacji podanych przez rp.pl wynika, że nowy prezydent mógłby im sprzyjać, ponieważ przywództwo Berlina ogranicza możliwość powstania w Polsce stałych baz sojuszu Północnoatlatyckiego.

Powstaje wobec tego bardzo ważne pytanie, czy jest to w naszym interesie narodowym? Polska polityka zagraniczna musi być elastyczna i skutecznie realizować polską racje stanu, której najbardziej oczywistym celem jest maksymalizacja bezpieczeństwa naszego kraju. W historii często zdarzało się, że traciliśmy suwerenność z powodu zmiany na niekorzyść konfiguracji międzynarodowej i odwrotnie - odzyskiwaliśmy niepodległość dzięki jej zmianie na korzyść. Najbardziej zasadniczym czynnikiem przesądzającym, o tym jest nasze położenie między Niemcami a Rosją. Przekreślenie samodzielności Polski zawsze następowało w wyniku porozumienia między Berlinem a Moskwą.

Czy interesy polskiej polityki zagranicznej są zbieżne z interesami brytyjskimi?

1. Niemcy są przeciwne powstaniu baz NATO w Polsce, ponieważ obawiają się reakcji Federacji Rosyjskiej.

ad. 1. Czy Wielka Brytania faktycznie jest w stanie poprzeć ich powstanie, jeżeli będziemy wspierać z kolei jej zamiar osłabienia pozycji Niemiec?

2. Czy osłabienie sojuszu polsko-niemieckiego będzie korzystne dla nas samych?

ad. 2. Państwem dążącym do poprawy relacji z Berlinem jest Moskwa. Należy dążyć do przeciwdziałania zamiarom strony, Federacji Rosyjskiej, która próbuje zdobyć możliwość lepszej współpracy z Niemcami przeciwko Polsce.

3. Czy reforma Unii Europejskiej idąca w stronę jednomyślnego podejmowania decyzji w Radzie UE, będąca celem Brytyjczyków, jeśli osłabi pozycję Niemiec będących zwolennikiem głosowania większościowego - jest w naszym interesie?

ad. 3. a) Zmiana procedury głosowania z większościowej na jednomyślną jest krokiem wstecz. Warto pamiętać przykład liberum veto, gdzie jeden poseł blokował swoim brakiem poparcia prace całego Sejmu.

ad. 3 b) Pojawienie się procedury jednomyślnego głosowania może sprzyjać w istocie Rosji, ponieważ będzie działała różnymi środkami w stronę przekonania państwa/grupy państw do głosowania przeciw lub za.

Podsumowując:

Rozmowy z Davidem Cameronem nie mogą przekreślać naszych dobrych stosunków z Niemcami, gdyż to one na chwilę obecną gwarantują nasze bezpieczeństwo w większym stopniu niż Wielka Brytania. Pamięć 1939 roku musi być wciąż mocna, ponieważ wyspiarskie położenie Wielkiej Brytanii wzmacnia jej izolacjonistyczne tendencje. Niemcy są bliżej naszych granic, dopóki także stronią od sojuszu z Rosją, dają nam bardzo ważny bezpieczny zachodni front. Nie należy przekreślać możliwości przyszłej niemiecko-rosyjskiej współpracy, ale za wszelką cenę należy wzmacniać antagonizm rosyjsko-niemiecki, nie można wobec tego tworzyć sporu niemiecko-polskiego, chyba, że dla korzyści ze strony samych Niemiec, które nie będą pragnęły pozyskania przez Londyn naszego poparcia. Dlatego też analizowana kwestia może być przydatna w perspektywie krótkoterminowej, ale nie może w dłuższej perspektywie przekreślać dobrych relacji z Niemcami. Celem może być właśnie przekonanie do umiejscowienia stałych baz NATO w Polsce.

Pomysły Davida Camerona, a także próba osłabienia pozycji Niemiec sugerowana przez niektórych, być może przyszłych współpracowników prezydenta elekta A. Dudy, skłania mnie do uznania, że mogą one być formą nacisku na Berlin. Jednak cel sam w sobie może się okazać szkodliwy. Słabsze Niemcy nie są realne, w jakiejś dającej się przewidzieć przyszłości. Polska może się stać silniejsza tylko w przypadku wypracowania większego potencjału gospodarczego, militarnego, ludnościowego niż Niemcy. Należy także wrócić z dużą mocą do pytania, czy rzeczywiście Wielka Brytania jest w stanie przyczynić się do powstania baz NATO w Polsce? Na to nakłada się ocena Stanów Zjednoczonych, od której dużo zależy, czy uznają one za faktycznego rozgrywającego w Unii Londyn, albo Berlin. Sądzę, że raczej to drugie.

W 1939 roku Wielka Brytania skutecznie odwlekła w czasie wojnę z Niemcami, wpychając w nią Polskę. Obecnie jakikolwiek konflikt między Niemcami a Wielką Brytanią jest niemożliwy. Jednak brytyjskie aspiracje mają na celu przejęcie przewodnictwa w UE. Czy nasz udział w tym projekcie zwiększy nasze bezpieczeństwo? Jeżeli mamy realizować interesy brytyjskie za cenę naszych dobrych relacji z Niemcami, to należy się zastanowić bardzo poważnie, czy to właściwe działanie.

Uwaga:

W związku ze sporym zainteresowaniem powyższego krótkiego artykułu, chciałbym przypomnieć czytającym, że niezwykle interesująca jest polska myśl polityczna okresu międzywojnia. Wiele przemyśleń zawarłem dzięki lekturze "Między Niemcami a Rosją" Adolfa Bocheńskiego - polecam.

Źródło:

http://www4.rp.pl/article/20150525/SWIAT/305259817

 

 

Kamil Sasal
O mnie Kamil Sasal

Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka