Kamil Sasal Kamil Sasal
214
BLOG

Budowanie potęgi państwa cz. 1

Kamil Sasal Kamil Sasal Polityka Obserwuj notkę 0

Wojna 1904/1905 r. pokazała, że niepozorne państwo, jakim była Japonia w tamtym czasie, jest zdolne do pokonania na morzu ówczesnego mocarstwa, by w 1941 r. zaatakować inne wielkie mocarstwo pacyficzne, które w lipcu tego samego roku, sankcjami gospodarczymi pozbawiło kraj surowców z Indochin[1].

Nacisk polityczny na utworzenie przemysłu sterowanego przez skuteczną machinę biurokratyczno-wojskową, okazał się fundamentem przyszłych sukcesów Japonii na dekady. Koncerny takie jak: Mitsubishi, Toyota tworzyły potęgę militarną tego kraju przed, i w czasie drugiej wojny światowej, jak i po druzgocącej klęsce[2]. Zaskakujące jest także to, że podobną ewolucję przeszła gospodarka niemiecka, która po wojnie również okazała się gospodarczą potęgą.

Po 1945 roku Korea musiała wyjść z marazmu gospodarczego i odbudować prestiż swojego państwa, które było skażone japońską okupacją[3]. Jeszcze w latach 50-tych Koreańczycy natrafili na ogromne przeszkody. Najpierw wojna 1950 r., a także niekompetencja rządzących elit doprowadziła do przewrotu w latach 60-tych[4]. Zainicjowano zmiany gospodarcze, gdzie państwo zaczęło mocno ingerować w gospodarkę. Warunkiem skutecznego działania państwowych przedsiębiorstw, a później prywatnych o wiele bardziej efektywnych, była polityka kredytowania przez rząd. Projekty budujące przemysł i innowacje wojskowe zyskały życzliwe wsparcie. Efektem tego jest uzyskanie przez oba państwa wielkiego gospodarczego potencjału, który przekłada się na prestiż państwa na świecie[5].

Jak Koreańczycy i Japończycy zdołali to osiągnąć? Państwo ingerowało w gospodarkę budując silny przemysł, przy jednoczesnym występowaniu silnych nierówności społecznych. Jednak początkowy okres industrializacji i ochrony własnego rynku stał się fundamentem do wejścia w tory rywalizacji wolnorynkowej, szczególnie tej nastawionej na eksport zaawansowanych produktów, jak samochody, elektronika i inne. Warunkiem zachowania siły przez państwo była początkowa ochrona własnego rynku wewnętrznego i zdecydowanie na skierowanie dużych nakładów finansowych na badania oraz szkolnictwo. Udało się dzięki temu uniknąć zdominowania gospodarki przez silniejsze i bardziej nowoczesne podmioty gospodarcze z zagranicy.

Jakie można z tego wyciągnąć wnioski? Po pierwsze najważniejsze są instytucje polityczne z silnie określonym ośrodkiem władzy, który tworzy ład polityczny i prawny. Po drugie jakość polityki musi znamionować horyzont myślenia o przyszłości na dekady przez wszystkie siły polityczne, świadome, że logika rywalizacji politycznej w krótkiej perspektywie kilkuletniej kadencji może okazać się niszcząca. Po trzecie jakość stanowionego prawa, gdzie obywatel czuje respekt i szacunek wobec własnego państwa. Nie jest możliwe uzyskać doskonały stan prawny, ale niezależnie od zmieniającej się władzy, prawo musi gwarantować porządek i łączyć cały naród w służbie państwu na więcej niż jedną kadencję.

Przeciwieństwem pierwszego jest brak równowagi władzy, gdzie nie wiadomo, który z jej ośrodków jest dominujący. Brak jednego dominującego ośrodka władzy skutkuje wielością interesów, które trzeba zaspokoić. Taki stan generuje nieporządek w całym ustawodawstwie, podporządkowany różnym doraźnym działaniom.  Złe prawo i brak szacunku wobec państwa, burzy integrujący wpływ prawa na wspólnotę. Górę bierze własny egoistyczny interes niż wspólnoty, pośród której się żyje, przeważa postawa indywidualistyczna, która nie uwzględnia dobra innych osób – tylko swój. Takie państwo nie wykorzystuje siły, jaka tkwi w każdym z jego obywateli. Takim państwem rządzi przypadek.

„Chodź demokracja liberalna uchodzi dziś za najbardziej prawowitą formę rządów, jej legitymizacja uzależniona jest od osiągnięć. Osiągnięcia te zależą z kolei od tego, czy jest ona zdolna zachować odpowiednią równowagę między zdecydowanymi działaniami ze strony państwa, gdy jest taka potrzeba, a indywidualnymi swobodami, które są podstawą jej demokratycznej prawowitości i sprzyjają rozwojowi sektora prywatnego. Niedociągnięcia współczesnych demokracji przybierają wiele form, jednak najczęstszą z nich w początkach XXI wieku jest chyba słabość państwa: współczesne demokracje stają się zbyt skrępowane i sztywne, a zatem niezdolne do podjęcia trudnych decyzji, od których zależy ich długofalowe ekonomiczne i polityczne przetrwanie”[6].

 

[1] D. Ford, Pacyfik. Starcie mocarstw, wyd. Znak, Kraków 2013, s. 59.

[2] M. Płociński, Jak z szoguna zrobiono pracoholika, 08.05.2015, Rzeczpospolita Plus Minus, http://www4.rp.pl/article/20150508/PLUSMINUS/305089998

[3] „W sferze gospodarczej bezpośrednim wzorem dla koreańskiego rozwoju była japońska industrializacja. Nawiązywano i bezpośrednio przenoszono na grunt koreański idee japońskiej modernizacji epoki Meiji. Były one wyrażane przez ówczesne slogany: „bogaty naród, silna armia” (jap. Fukoku kyohei) oraz „pobudzanie produkcji” (jap. Shokusan kogyo). M. Kightley, Polityka i reformy Park Chung Hee jako źródło gospodarczego skoku Korei Południowej, wyd. Oficyna Wydawnicza SGH, Warszawa 2013, s. 40.

[4] Tamże, s. 53.

[5] Tamże, s. 133-134.

[6] F. Fukuyama, Historia ładu politycznego. Od czasów przedludzkich do rewolucji francuskiej, wyd. Rebis, Poznań 2012, s. 534.

Kamil Sasal
O mnie Kamil Sasal

Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka