Kamil Sasal Kamil Sasal
1945
BLOG

"Rakieta Putina"

Kamil Sasal Kamil Sasal Polityka Obserwuj notkę 29

Zestrzelenie samolotu pasażerskiego malezyjskich linii lotniczych nad Ukrainą może Rosję kosztować bardzo wiele. O ile Unia Europejska będzie się wahać przed kolejnymi sankcjami, to Stany Zjednoczone mogą zastosować większe restrykcje. Wymownym przykładem jest tu postawa Ronalda Reagana, po zestrzeleniu przez Związek Sowiecki samolotu koreańskich linii lotniczych. Dlatego sojusz z Waszyngtonem jest szczególnie cenny.

Oczywiście Moskwa nie będzie się przyznawała, że to z jej winy zestrzelono samolot, co czyni ją swoistym "imperium zła", gdyż swoje ambicje mocarstwowe próbuje realizować separatystycznymi bojówkami, które można określić jako terrorystyczne. Taki sposób prowadzenia wojny, która jest konfliktem hybrydowym, oznacza, że celem mogą być także cywile. Już w tej chwili wschodnie obwody Ukrainy są tak naprawdę zakładnikami separatystów. Z kolei dzieci nie mogą opuścić rejonu walk, chyba, że rodzice zgodzą się na ich ewakuacje do Rosji, co oznacza inny wymiar agresji. Może tu chodzić o kwestie dzietności, gdyż Moskwa ma z tym problem. Zagarnięcie młodych obywateli Ukrainy odbyłoby się z korzyścią dla państwa mającego kłopot z liczbą urodzeń. Tym bardziej nabierają znaczenia słowa mówiące o wielowymiarowości konfliktu Rosji z Ukrainą.

Dla nas jest to ważna sugestia. Pomimo, że ziemia i kapitał ludzki są uważane za ważne, to zostały zdeprecjonowane na rzecz technologii. Koszty zatrudnienia minimalizuje się poprzez zastępowanie człowieka maszynami. Ziemia nie jest już tak potrzebna, ponieważ to technologie i innowacje budują potęgę państwa. Musimy zadbać o wzrost gospodarczy poprzez skok technologiczny. Ale nie możemy zapominać, że powyższy konflikt zaświadcza o mentalności Rosji. Jej zależy na ziemi i panowaniu nad ludźmi. Polityka koncertu mocarstw rodem z XIX wieku wraca w zmienionej postaci. Sama dyplomacja może nie wystarczyć, musi za nią stać bogactwo i siła państwa, która przełoży się na potencjał odstraszania.

Zestrzelenie samolotu pasażerskiego umiędzynarodawia kwestie konfliktu na Ukrainie i skazuje Moskwę na złą opinię. Może to jednak oznaczać tylko głosy potępienia, kiedy potrzebne są działania. Dlatego słuszne wydaje się pozbawianie tego kraju tego, co najbardziej potrzebuje – kapitału. Walka z Rosją zapowiada się na wiele lat, i jest pewne, że przegra tą rywalizację, ponieważ jej system polityczny generuje korzyści dla wąskiej grupy odbiorców, nie zaś dla całego społeczeństwa. Sami Rosjanie muszą to zrozumieć, że duma z narodowych aspiracji nie zawsze oznacza korzyści dla samych siebie. Kwestią zasadniczą jest stworzenie warunków, gdzie koszty ingerowania w sprawy Ukrainy okażą się wyższe od korzyści. Tym bardziej musimy mieć nadzieje, że USA zdwoją swoje wysiłki, inaczej ucierpi także ich prestiż i siła.

Polska w obecnej sytuacji musi reagować realistycznie. Z jednej strony przyciągać Ukrainę do UE i NATO, a z drugiej po cichu wspierać możliwości obronne tego państwa. Jeśli celem naszego kraju jest budowa własnej pozycji w regionie, to musi budować sojusz słabych przeciwko silnym. Sam alians z Waszyngtonem nie wystarczy, a UE może uznać za korzystniejsze wspieranie Rosji niż Polski. Niemcy są tu kluczem, ale wyjątkowo niepewnym. Sytuacja zmieni się na nasza korzyść, jeśli będziemy silniejsi. Wszystko zależy od tego, czy Polska będzie bogatszym i dzięki temu lepiej uzbrojonym państwem. Nadchodzą cięższe czasy – tylko siła zapewni bezpieczeństwo.

 

Kamil Sasal
O mnie Kamil Sasal

Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka